Judo dla osób z dysfunkcją wzroku.
 
Judo na pozór nie jest sportem, który mogą uprawiać osoby niewidzące i niedowidzące, a nawet konkurować na tym polu z sportowcami pełnosprawnymi. Jednak także niewidomi judocy odnoszą sukcesy na tatami, bez względu na to czy sukcesem jest medal czy tylko świadomość pokonania swoich ograniczeń. I zawsze przynosi satysfakcję niepełnosprawnym, gdy mogą osiągnąć sukces walcząc tak ze sobą, jak z widzącymi zawodnikami. W konkurencji, zarówno shiai jak i kata, niewidomi sportowcy osiągnęli duże sukcesy przeciw czołówce widzących judoków. Większość niewidomych zawodników walczy bowiem również z ludźmi bez wady wzroku, a niektórzy z sukcesami. W wielu innych sportach nie mieli by oni tej możliwości.

Na świecie nauczanie judo niewidomych zostało zapoczątkowane w połowie lat 80 XX wieku, a po pierwszy na paraolimpiadzie pojawiło się w 1988, w Seulu. Dopiero jednak w Atenach kobiety mogły startować pierwszy raz w tej dyscyplinie. Medale w judo zdobywali tacy niewidomi mistrzowie, jak Austriak Hanl Walter - złoto w kat. do 100 kg, Japończyk Fujimoto Satoshi - także złoto w kat. do 66 kg i Brytyjczyk Simon Jackson - trzykrotny złoty i brązowy medalista. W Polsce niestety nie uprawia się judo dla niepełnosprawnych w sposób zorganizowany i pod egidą Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.

Dysfunkcja wzroku nie jest przeszkodą w uprawianiu judo. Trzeba jasno powiedzieć, że proces nauki jest tu długi i wymaga zarówno cierpliwości, jak i odpowiedniego podejścia, tak trenera, jak studenta. Jednak z niewielką pomocą i zachętą, także niedowidzący i niewidomi mogą cieszyć się wszystkimi przyjemnościami płynącymi z treningu i walki. 

Można bez przesady rzec, że nawet poważna dysfunkcja wzroku nie jest zbyt wielkim problemem dla judoki. W praktyce widzące osoby, wbrew pozorom, nie mogą polegając tylko na wzrokowej obserwacji, nie tylko wzrokowo oceniają przeciwnika podczas walki, a dokładniej, nie wzrok jest tu czynnikiem decydującym. Doświadczony judoka w dużej mierze próbuje wyczuć przeciwnika poprzez fizyczny kontakt i dostosować do swych odczuć swoje zachowanie. Niewidomy jest zatem tylko osłabiony w tym procesie poznawczym, w jego subtelnościach. A gdy dodatkowo weźmiemy pod uwagę znacznie lepiej niż u pełnosprawnych rozwinięty zmysł dotyku i umiejętność orientowanie się w przestrzeni, stanie się jasne, dlaczego niewidomi także mogą ćwiczyć judo. 

To jest w przeważającej części cielesna percepcja siły i zachowania przeciwnika, która powoduje pojawienie się odpowiedniej reakcji. Wzrok zatem nie odgrywa decydującej roli w tym procesie.

Czym się różni metodyka treningu judo dla niewidomych od tego, co znamy na codzień? 

Przede wszystkim, cały zasób informacji musi zostać przekazany drogą konkretnych opisów słownych i osobistych demonstracji trenera z podopiecznym. Sformułowania muszą być rzeczowe i tak dokładne, jak tylko można. Podczas treningu instruktor powinien udzielać wskazówek na tyle często, aby w dowolnej chwili adepci mogli go zlokalizować na terenie dojo. Należy wyraźnie wyszczególniać, które części ciała i w jaki sposób biorą udział w wykonywaniu techniki. Zasada jest prosta: niewidomi studenci judo potrzebują o wiele więcej słownych wskazówek i demonstracji niż pełnosprawni. 

Nie wolno z góry robić założeń o rzekomo mniejszych zdolnościach osoby niepełnosprawnej. Są studenci o niskiej zdolności ruchowej, którzy uczą się powoli, ale są i osoby sprawne fizycznie, szybko uczące się. 

Należy pozwolić studentom przed każdym treningiem samodzielnie zorientować się w pomieszczeniu i na tatami, przez samodzielne badanie i słowne opisy trenera, pozwolić zanotować w pamięci miejsca wymagające uwagi lub potencjalnie niebezpieczne, należy pozwolić podopiecznym być tak samowystarczalnymi jak to tylko możliwe. 

Jednak w czasie zajęć cały czas trener musi kontrolować położenie każdego ze swych ćwiczących. Nie wolno pozwalać studentom z wadą wzroku "dryfować" poza matami albo do potencjalnie niebezpiecznych miejsc, ale te z nie wolno chwytać ich albo pociągać, chyba, że jest to konieczne dla ich dla bezpieczeństwa. Poleganie na słownych instrukcjach jest właściwa drogą, by uszanować godność danej osoby, co jest w tym przypadku daleko ważniejsze. Oferuje się pomoc tylko wtedy gdy podopieczni rzeczywiście mogą jej potrzebować. Wiąże się to z tym, że należy traktować niewidomego judokę jak każdego innego studenta. Oczekują oni pełnego udziału w zajęciach, takich samych wymagań i maksymalnego wysiłku. Niewidomy judoka nie chce, by inni patrzyli na niego z litością, nie chcą wzbudzać współczucia. Jest to dla niego upokarzające. 

Warto umożliwiać niewidomym trening z widzącymi judokami tak często, jak tylko możliwe, po uprzednim poinstruowaniu ich partnerów co do szczególnych zasad treningu. Ułatwia to integrowanie się środowiska ćwiczących i przynosi pod tym względem korzyści obu stronom.

Niewidomi judocy startują w konkurencjach kata i shiai w międzynarodowych zawodach dla niewidomych. Ale oprócz tego walczą także z judokami widzącymi Dlatego też sędziowie i pełnosprawni judocy też muszą być obeznani ze specyfiką zawodów w których biorą udział niewidomi. Jakie są najistotniejsze wyróżniki walki sportowej judo niewidomych i słabowidzących? 

Po pierwsze, trener albo asystent kieruje zawodnika do jego strony maty, po upewnieniu się, czy zawodnik wie, czy jest wywołany jako biały czy niebieski. Sędzia boczny wtedy już dalej kieruje zawodnika do odpowiedniej pozycji startowej, służąc mu za przewodnika. 

Sędzia główny daje znak zawodnikom do ruszenia naprzód do siebie klaśnięciem dłońmi jeden raz. Zawodnicy zbliżają się do siebie, aż do nawiązania kontaktu fizycznego. Wykonują kumikata (uchwyt gi przeciwnika). Ich stopy powinny być naprzeciwko siebie i wtedy sędzia ogłasza komendę "hajime" (rozpocząć walkę) . 

Jest to konieczne, by pozwolić zawodnikom na swobodny uchwyt. Za każdym razem, gdy w czasie walki zawodnicy tracą ze sobą kontakt fizyczny, cała procedura zostaje powtórzona.

Pożądane jest, aby strefy bezpieczeństwa na macie były możliwe do wyodrębnienia przez dotyk (np. przez różnicę temperatury). Jednak nie zawsze jest to wykonalne, dlatego odpowiedzialność za bezpieczeństwo zawodników i zgodny z przepisami przebieg walki pod tym względem całkowicie spoczywa na sędziach. Sędzia powinien podać komendę "mate" kiedy jest to konieczne, by zapewnić bezpieczeństwo i zapobiec niezamierzonemu złamaniu zasad walki. 

Sygnały i komendy sędziowskie powinny być ustne i zawsze ze wskazaniem, którego z nich dotyczą ("aka" albo "shiro", zawodnika na białej lub czerwonej pozycji). Sędziowie powinni korzystać z momentów, gdy zawodnicy są rozdzieleni, aby informować ich o dotychczasowym wyniku i pozostałym czasie. Po zakończeniu walki sędziowie liniowi znów zapewnia pomoc, jakiej może potrzebować zawodnik. W razie potrzeby powinien podjąć się roli przewodnika niewidomego judoki. 

Od strony psychologicznej judo, jak każdy inny sport ułatwia neutralizowanie wpływu dysfunkcji wzroku. Uczy niewidomych podejmowania działań, samodzielnego ryzyka. Niepełnosprawni uczą się żyć bez nadmiernej pomocy innych ludzi. To skutkuje wzrostem pewności siebie w codziennym życiu i uczy podejmowania na codzień skalkulowanego ryzyka. 

Z kolei od strony społecznej trening judo także przynosi wymierne korzyści. Dysfunkcja któregoś ze zmysłów często powoduje izolowanie od społeczeństwa i bierny tryb życia. Członkostwo w organizacji sportowej daje szansę, by zaistnieć poza środowiskiem osób niepełnosprawnych, spotkać innych ludzi, integrować się i mierzyć z nimi na równej stopie. 

Bywa, ze niewidomi są nastawieni podejrzliwie dla otoczenia jako źródła niepewności i zagrożeń oraz mogą nawet unikać kontaktów z nim Sport może zmniejszyć te przeszkody, ułatwić kontakty z innymi ludźmi i zbudować zasady wzajemnego zaufania, zrozumienia. 

Tak samo jak pełnosprawni judocy, niewidomi nabywają przez uprawianie sportu wszystkie wartości dobrego ducha sportowego. Judo szczególne ma tu znaczenie w swym aspekcie kształtowania charakterów, w duchu etyki ogólnoludzkiej.

Na podstawie www.judoinfo.com opracował Jodan