Stabilizator na kolano
wynik testu
 

W listopadzie 2005 rozpocząłem testowanie stabilizatora na kolano, pod kątem ich przydatności najpierw w judo, a później także bjj. Ściślej rzecz biorąc, chodzi o miękki stabilizator neoprenowy bez otworu na rzepkę, bo na taki ostatecznie się zdecydowałem.
W różnych sklepach (od dużych, ogólnosportowych, jak Decathlon, Go Sport, po mniejsze, specjalistyczne) przeprowadzałem przymiarki: mierzyłem i wypróbowałem pewną ilość różnych modeli różnych firm, w cenach od 29 po 179 złotych, przy czym ograniczeniem testu był tu mój rozmiar. Uwaga, chodzi tu tylko o typowe stabilizatory, tzn. ściągacze rehabilitacyjne, których zadaniem jest stabilizacja pracy stawu kolanowego i jego szybsze, dokładniejsze rozgrzanie, co usprawnia krążenie i daje lepszą ochronę przed niektórymi rodzajami urazów sportowych oraz ogrzewanie stawu, co usprawnia w nim krążenie.

Należy odróżnić ściągacze od typowych grubych ochronnych nakolanników, które mają m.in. piłkarze ręczni. 
Jakie wnioski? 
1. Można sobie spokojnie odpuścić ściągacze, które: 
* kosztują poniżej 50-60 złotych. Za te pieniądze nie znalazłem nic sensownego 
* wykonane są z tkaniny cienkiej; nawet, gdy są dobrze dopasowane, marszczą się zsuwają się przy kilku ruchach nogą 
* mają otwór na szczycie kolana - z mojego punktu widzenia jest to wada, gdyż często jest to najbardziej obijany punkt. Warstwa nawet niezbyt grubego materiału na tej części kości nieco amortyzuje uderzenia o matę. Jednak należy pamiętać, że otwór na rzepkę jest konieczny dla leczenia konkretnych urazów / schorzeń kolana. O doborze takiego powinien już zadecydować lekarz.

2. Dobry ściągacz powinien zatem: 
* być wykonany z grubego materiału, który nie będzie się przesadnie marszczył i zsuwał przy każdym ruchu 
* być dokładnie dopasowany. Trzeba mierzyć! Nawet, gdy z opisu na opakowaniu wynika, że będzie leżał idealnie. Najpierw trzeba zmierzyć obwód kolana i na tej podstawie wybrać kilka do przymierzenia. Wtedy okazuje się, ze czasem rozmiar swoje a opis na opakowaniu swoje. Ochraniacz musi się układać idealnie na nodze, nie wpijać się w dolne części mięśni uda i wszędzie dokładnie przylegać. W trakcie mierzenia każdego należy conajmniej 2-3 minuty poświęcić na ruszanie nogami - dreptanie w miejscu, podskoki, przysiady, zginanie i prostowanie w szybkim tempie kolana, oraz szybki klęk (ale nie na posadzce). 
* być szeroki na ok. dłoń powyżej i poniżej kolana 
* usztywniające elementy typu zapinanie na rzepy zostawmy raczej już na typową rehabilitację przy cięższych urazach- znów powinien o tym zadecydować lekarz ortopeda..
* otwór w zgięciu kolana (z tyłu) to kwestia gustu, w trakcie prób nie zauważyłem jakiejś wielkiej różnicy; z tym jednak zastrzeżeniem, że niedokładne dopasowanie powoduje wtedy wpijanie się krawędzi otworu w nogę w np. przysiadach 

Stabilizator, na który się zdecydowałem to Neoprene firmy Rucanor (Holandia). Skład: 80% neopren (środkowa warstwa, 3 mm grubości), materiał posiadający bardzo dobre właściwości rozgrzewające, przy tym nie zatrzymuje wilgoci, tak jak np poliester; 10% bawełna (wewnętrzna warstwa), 10% nylon (zewnętrzna). Cena 59 zł. 
Ogólnie: nawet te kilka minut w trakcie mierzenia powodowało, że znikało mi uczucie dyskomfortu w stłuczonym i przeciążanym na treningach judo kolanie. Przy zachowaniu swobody ruchów działanie lekko wytłumiające ich zakres i gwałtowność. 

Po kilku dniach noszenia i trzech treningach od zakupu... 
Kolano co prawda boli po treningu jak wcześniej, ale za to ból jest słabszy i mija szybciej. Mogło do tego się przyczynić także to, że ściągacz nosze także poza treningami, no i stłuczenie już goi się. Kolano rozgrzewa się bardzo szybko, bez porównania szybciej niż drugie. Nie stwierdziłem żadnych utrudnień w treningu, ani w stójce (m.in. długie serie uchi-komi), w parterze, w czasie rozgrzewki i rozciągania. Jakoś wcześniej nie miałem wielkich obtarć na kolanach, więc pod tym względem nie stwierdziłem różnicy. 
Ściągacz nie marszczy i zsuwa się szybciej, niż rozsądnie do przyjęcia, praktycznie w czasie 1 treningu podciągam go 2-3 razy (dotyczy to treningów w stójce, parter oczywiście to inna sprawa, ale i tu zsuwanie się nie jest specjalnie częste i uciążliwe). Nie rozciąga się trwale, po założeniu dobrze przyswaja kształt nogi, bez problemu pozwalając się ułożyć dokładnie zarówno na kolanie, udzie, jak i łydce. 
Wymaga jednak dokładnego ułożenia zwłaszcza na rzepce. Złe ułożenie powoduje niekiedy ból w tej części kolana. 
Rozpruł się jeden ze szwów, przytrzymujący wykonane ze skóropodobnego materiału obszycie jednego z głównych spojeń. Uszkodzenie naprawiłem zwykła nicią i trzyma się dobrze. Ściągacz przesiąknięty potem dobrze schnie w ciągu kilku godzin z dala od kaloryfera. 

Po prawie 4 miesiącach uporczywe bóle kolan ustąpiły. Był to raczej skumulowany efekt noszenia ściągaczy, suplementacji 
Sprzęt należy prać ręcznie w letniej wodzie co 2-3 tyg. przy przeciętnych 2-4 treningach tygodniowo.

Z perspektywy prawie roku…

Jeśli chodzi o często przeciążające kolana judo, ściągacze neoprenowe są idealnym rozwiązaniem. Co ciekawe, nawet ćwiczenie cłapek za spodnie na kolanie (kuchiki-taoshi) nie zauważyłem, żeby lekko sztywny, dopasowany i opinający ciało ściągacz dał się zagarniać razem ze spodniami. Jest to ważne (między innymi dlatego musi być dobrze dopasowany), ponieważ zdarza się, że gorsze spodnie, nawet nowe, jednej cłapy w walce nie wytrzymują. Gdyby stabilizator dał się złapać w garść razem z nimi, jego żywot byłby bardzo krótki.

Przy byciu uke w seriach rzutów wykonywanych na ostro, dynamicznie, nasiąknięte potem i przez to ciężkie ściągacze po prostu zsuwają się.

Na treningach brazylijskiego jiu-jitsu, które nie obciąża tak bardzo kolan (wyjątkiem są dźwignie na te stawy) chyba dlatego niekiedy zbyt słaba rozgrzewka nóg sprawia, że i tu ściągacze okazują się przydatne. Można je śmiało nosić w czasie rozgrzewki, rozciągania i sparingu zadaniowego („passu paru”), o ile nie przewidujemy tu chwytania za spodnie na kolanach, z efektem wiadomym… Z tego powodu w wolnej walce bjj takie ściągacze w ogóle nie sprawdzają się. Jak widać, najprawdopodobniej najlepszym rozwiązaniem byłby tu sprzęt bardziej wytrzymały, sztywny i zamocowany do kolana.

Więcej na ten temat można poczytać  TUTAJ.

Jodan